czwartek, 12 września 2013

Relacja z wyprawy zz-tu!

Najstarsze harcerki z drużyny w miniony weekend obyły swoją pierwszą w tym roku harcerskim jesienną podróż! Naszym celem była stolica!
6 harcerek, jeden weekend, oto krótka relacja z biwaku zz-tu!


W piątek po południu wyjechałyśmy na biwak do Warszawy z dworca Łódź Widzew. Gdy dotarłyśmy na miejsce, było już właściwie ciemno, ale Ania przygotowała dla nas niespodziankę! Zaprowadziła nas do klubu "Impro", gdzie odbył się niezwykły spektakl improwizacyjny, który poprowadziła grupa kabaretowa "Paranoja". Wszystkie byłyśmy mile zaskoczone tym rozpoczęciem biwaku, na dodatek zaczerpnęłyśmy wiele pomysłów na zabawy na zbiórkę! 


Następnie udało nam się dotrzeć do miejsca naszego noclegu. Siedziba hufca Praga Południe była usytuowana w niezwykłym punkcie Warszawy, tuż obok stadionu narodowego! Mogłyśmy więc na bieżąco obserwować i słuchać reakcji kibiców przybyłych na odbywający się w tym czasie mecz Polska-Czarnogóra! 


Kolejny dzień, sobota to czas, w którym udało nam się zwiedzić Warszawę. Nie były to jednak miejsca, do których wybierają się przeciętni turyści, lecz miejsca związane z naszą przyszłą patronką drużyny-Danutą Bytnar. I  tak, podzielone na dwa patrole udało nam się dotrzeć min, na ul. Sandomierską, ul. Wiejską, al. Niepodległości i inne adresy, które były bliskie sercu Dusi. 




Przy okazji odnalazłyśmy również parę innych ciekawych miejsc które są bliskie naszym sercom! 









Po południu spotkałyśmy się z rodziną Dusi, córką-p. Basią oraz wnuczkiem-p. Julkiem, z którymi wspólnie odwiedziłyśmy grób Danuty Bytnar.






Odwiedziłyśmy również dawne mieszkanie Dusi i Jana Bytnarów







Późnym popołudniem zaczęłyśmy spotkanie z p. Basią i p. Julkiem, na którym dowiedziałyśmy się mnóstwa niezwykłych historii, które utwierdziły nas w przekonaniu, że Dusia jest idealną kandydatką na patronkę naszej drużyny! Część z nich na pewno na długo zostanie w naszej pamięci!


Spotkanie było dla nas wspaniałym czasem, pełnym anegdotek z życia Dusi, mogłyśmy posłuchać opowieści o niej od jej bliskich! :)



Wieczorem odbył się kominek, na którym mając za przykład Dusię rozważałyśmy o autorytetach i dążeniu do doskonałości zewnętrznej i wewnętrznej. Wysuwając wspólny wniosek, że żeby być sobą trzeba być kimś!  




Ostatni dzień spędziłyśmy w nietypowym miejscu!


Kiedy za oknem tak pięknie świeci słońce, aż szkoda siedzieć w domu! Dlatego niedzielne zajęcia odbyły się na...plaży ;)
Głównym hasłem naszego przedpołudnia było " Co można robić z zastępem" czyli kilka słów przypomnienia o różnorodnych formach pracy.
Warto też wspomnieć o dwóch wspaniałych zastępowych - Asi Czurak i Gosi Hejduk - które otrzymały specjalne notatniki, miejmy nadzieję, że przeniosą one szczęście w nowym roku harcerskim ;)
Później miałyśmy chwilę na prawdziwy niedzielny relaks. Mogłyśmy poczuć się jak na prawdziwej plaży, ale to co się tam działo niech pozostanie naszą tajemnicą ... ;)







Nasza wyprawa dobiegła końca! Chociaż, czy na pewno?
Droga jest długa, idźmy razem...!






P.S Czy udało wam się zrobić? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz